Miesięczne archiwum: czerwiec 2019

PROFESJONALNY ROZWÓJ OSOBISTY

 

 

    To ja z certyfikatem i Fryderykiem

ZYSKAJ SUPERMOC – Twój Plan Rozwoju Osobistego.

„PRO rozkłada na części pierwsze Twoje kompetencje, potencjały i zasoby intelektualne.” – Fryderyk Karzełek

Zaplanuj idealną swoją przyszłość

 

Co robić, aby przyciągnąć zło?

Nic! –  Ono samo przychodzi, czy tego chcemy, czy nie?  A co Wy o tym kochani myślicie?

 

Czy myślisz czasem o tym, jaki będziesz za lat 15 i jak będzie wyglądało Twoje życie?

Proszę napisz, bez względu na wiek, jak siebie wyobrażasz za lat 15?

Jeśli nie masz na takie przemyślenia czasu i jeszcze nie jesteś gotowy, to czy będziesz gotowy jak dopadnie Cię śmiertelna choroba, lub utracisz dorobek swojego życia, czy aż dopadnie Cię starość?

Instrukcja, aby źle się działo jest łatwa, potocznie akceptowana i chętnie realizowana. Wystarczy nie robić nic.

Dlaczego?

Zło lubi, jak ulegamy podszeptom i myślimy tylko jak spędzić wygodnie i miło czas. Aby przyciągnąć zło, należy absolutnie unikać większego wysiłku, a trudne sprawy odkładać na później. Jeść to co lubię, oglądać swoje ulubione seriale, grillować ze znajomymi, a do tego palić papierosy i zapijać piwem lub alkoholem. Czasem pół żartem, pół serio tłumaczyć sobie, że jeśli to co robimy jest niezdrowe, to na coś trzeba umrzeć. Na cierpienia i bóle fizyczne pod ręką są tabletki, antybiotyk, a na ból psychiczny z pomocą przychodzą media, w których łatwo się sprzedają horrory i tragiczne informacje. Dla chwilowej ulgi trujemy się i zaśmiecamy mózg, bez zatrzymania, po co? –  Aby czasem czegoś sobie nie uświadomić?

Tak robimy, dopóki nie dopadnie nas choroba np. – jak w moim przypadku rak płuc, lub utrata pieniędzy. Dopóki jest fajnie, to nie chcę żadnych zmian- twierdzimy. Nie chcemy wiedzieć, że zmiany i tak bardzo szybko zachodzą, tylko już nie tak jak byśmy chcieli. Wówczas   jak coś się złego wydarzy, to narzekamy, że taki mój zły los, że życie niesprawiedliwe, bo żyłem uczciwie, pracowałem i za co mnie to spotkało!

Póki co, to się jeszcze pocieszamy, że każdy ból kiedyś przeminie, bo nic nie jest trwałe i wszystko się zmienia. Zapominamy, że tak samo przemijają miłe chwile, nasza wygoda i chwilowe przyjemności. O których w bólu i cierpieniu się nawet nie pamięta, bo wówczas już nie są istotne. Tak już jest, że wspomina się miłe chwile, ale bardziej zapada w pamięć czas niedostatku i choroby, rozpamiętujemy raz za razem zło i urazy, które nas dotknęły.

Co zrobić, aby nasze wyobrażenie według marzenia się spełniło? Wystarczy zaplanować swój rozwój osobisty. Nie wiesz jak?

Specjalnie dla Ciebie, Fryderyk Karzełek stworzył nowatorski projekt który polega na zdiagnozowaniu przyczyny Twoich niepowodzeń, przy pomocy  Twojego osobistego Doradcy i PLANU ROZWOJU OSOBISTEGO, aby pomóc  Ci krok po kroku zrealizować twoje marzenia.

Na taki projekt długo czekałam, bo jak ja zaczynałam swój rozwój osobisty 15 lat temu, to mówili o mnie, że jestem nawiedzona, że rak namieszał mi w głowie. Mimo to po cichu nic nie mówiąc nikomu, praktykowałam rozwój osobisty (RO) przy pomocy mnóstwa książek pozytywnego myślenia. Wspierała mnie moja córka Aga Waga (obecnie terapeutka www.terapiaemocjonalna.com), która też w tym czasie wyszukiwała odpowiednie książki po bibliotekach i księgarniach, jeździła na kursy i wszystkie zalecenia praktykowała na sobie, a potem na mnie. Teraz wiem, że ja sama bym sobie nie poradziła ze swoimi wewnętrznymi podszeptami – po co ci to! Jesteś śmiertelnie chora! Masz już swoje lata więc resztę dni które Ci zostały spędź w sposób miły i godnie umieraj, a nie jako nawiedzona!

Bez nauczyciela, własnego mentora nie dała bym sobie rady.

Początkowo RO praktykowałam w determinacji, pod ścisłą opieką mojej córki obecnie terapeutki Agnieszki. Po pewnym okresie dodatkowo motywowały mnie zauważalne cudowne efekty. Były tym bardziej dla mnie widoczne, bo prowadziłam każdego dnia ze swojego życia i swoich myśli pamiętnik. W krótkim czasie zauważyłam, jak zmieniają się moje myśli, moje nastawienie, a za nimi pomalutku niepostrzeżenie wkroczyło w moje życie zdrowie i lepsze życie.

Kiedy odzyskałam zdrowie, diagnoza i tragiczne rokowania lekarzy były tylko mglistym wspomnieniem, zrozumiałam, że dostałam drugie życie, do tego lepsze. Miałam wewnętrzną potrzebę pomóc innym, którzy nawet nie wiedzą, że można być twórcą swojego życia. Bywało, że słuchając człowieka narzekań i zwierzeń, w tym o chorobach to dokładnie rozpoznawałam jego blokady, ale nie miałam odpowiednich narzędzi, aby mu pomóc.

Jedyne co mogłam zrobić, to ludziom dawać nadzieję, aby nawet w trudnych sytuacjach się nie poddawali. Dla niesienia nadziei założyłam ten blog i on swoja rolę spełnił.

Terapia emocjonalna i praca nad podświadomością pod okiem Terapeutki Agnieszki pozwoliła mi wyzwolić w sobie moc do pokonania raka i odzyskania zdrowia i lepszego życia. To jednak było za mało, abym poczuła się w pełni szczęśliwa, brakowało mi misji życiowej i celu, do którego mogłam dążyć. Tym bardziej że byłam już na emeryturze, wycieczki i relaks przynosiły tylko chwilową radość.

Pewnego dnia córka dała mi książkę Fryderyka Karzełka „Pieniądze są Sexy” i idąc śladami książki poznałam wiele jego niesamowitych szkoleń, które dały mi nowe spojrzenie na moje życie i pozwoliły mi postawić sobie nowe cele. Zrozumiałam, że moją misją życiową jest pomaganie innym w rozpoznaniu swojej życiowej drogi.

Bardzo dziękuję Fryderyku- za to, że pokazałeś mi co jest moją misją życiową i jak można czerpać radość z pracy.

Niebawem pozytywna lawina ruszyła – moja córka z praktykowania terapii RO napisała instruktażową książkę „Sztuka zarządzania podświadomością” / jest w druku/, a ja w między czasie, zostałam Niezależnym Doradcą Rozwoju Osobistego w niesamowitym, nowatorskim projekcie Fryderyka Karzełek w Firmie „HEKSAGON” – „GRA O MILION”

Spełniło się moje marzenie, nareszcie są dostępne proste narzędzia dla każdego, które są rzetelne, proste i naprawdę skuteczne, wystarczy tylko chcieć. Więc na co czekasz? Możesz od razu  zwrócić  się do doświadczonego doradcy RO takiego jak ja i wykonać dla siebie swój indywidualny Plan Rozwoju Osobistego. Będąc Twoim osobistym doradcą będę GRATISOWO przez cały czas monitorować twoje postępy w pracy nad sobą i motywować cię do działania. Tak długo jak będzie trzeba. Zauważ, że jak chodzisz z kimś np. na bieganie masz większą szansę, że wytrwasz w postanowieniu, niż gdy robisz to samodzielnie. A jakie masz szanse, gdy robisz to z osobistym trenerem?

Wiem co mówię, bo praktykuję rozwój osobisty od 15 lat z niesamowitymi efektami, ale to dzięki dobremu i wzajemnemu wsparciu, na zasadzie – córka mnie, a ja córkę. Bez siebie nie pokonałybyśmy zła, które nam podsyłało myśli z racjonalnymi, ale toksycznymi argumentami, aby nic nie robić.

Dzięki praktykowaniu rozwojowi osobistemu, otrzymałam drugie lepsze życie; jestem zdrowa, pobudowałam wymarzony dom, jeżdżę samochodem, poznałam komputer i Internet. Nie do pomyślenia, że 15 lat temu, mieszkałam w małym mieszkaniu w bloku, z ciągłymi problemami finansowymi i zdrowotnymi. Byłam schorowaną starszą kobietą, na emeryturze, której od życia nic się już nie należało, która już tylko powinna zadbać o godne umieranie na nieuleczalnego raka płuc.

A wiecie co ja zrobiłam? – Zaczęłam praktykować RO i marzyłam, ale to tak na poważnie zapisując wszystko w zeszycie, oraz wielkimi literami na kartach papieru. – Dziękuję Ci za to moja kochana córko, że wyrwałaś mnie z czarnej „dziury” ze szponów okropnego zła.

A teraz jestem zdrowa w pełni sił i nadal mam czelność marzyć jaka będę wspaniała za następnych 15 lat.

Dzisiaj mając w zasięgu ręki fantastyczny PLAN ROZWOJU OSOBISTEGO wraz z diagnozą jest szansą dla każdego, jeśli tylko chcesz:

Pozbyć się swoich słabości; mieć lepszą pracę; lepsze zdrowie; lepsze finanse; odkryć swój talent, być szanowanym w środowisku; mieć dobre relacje w rodzinie.

Jest to realne i naprawdę możliwe, wystarczy u mnie za mówić dla siebie PLAN ROZWOJU OSOBISTEGO, a ja jako Twój Doradca PRO poprowadzę Ciebie do realizacji Twoich marzeń i planów całkowicie gratis.

W RO jestem naprawdę dobra, znam się na tym, po tym jak rozprawiłam się z rakiem płuc i innymi przeciwnościami już nic nie jest dla mnie trudne.

Może nie będę skromna, ale ile znasz osób, które pokonały zaawansowanego raka płuc? – zapewniam Was, że było to bardzo trudne i wydawało się wręcz niemożliwe.

Ze mną i z projektem PRO  pokonasz każde przeciwności życia, wszystko zacznie zależeć od Ciebie.

Nie wierzysz? To kliknij w poniższy link i napisz do mnie na mojego emaila, by zamówić  projekt PLANU ROZWOJU OSOBISTEGO.

czekajirena59@gmail.com

 

Bo jak inaczej się przekonasz, że to działa?

Kliknij teraz w poniższy link i zapisz się na  zmianę swojego życia na lepsze od dziś. czekajirena59@gmail.com  lub odezwij się do mnie na messengera na priv.

 

 

Nie zwlekaj, bo życie jest zbyt krótkie i piękne, by je marnować. Zostań TWÓRCĄ SWOJEGO ARCYDZIEŁA ŻYCIA już dziś!

Ja z PRO czekam na Ciebie.

Pozdrawiam serdecznie:)

 

 

Irena Danielak

Niezależny
Doradca Rozwoju Osobistego

W firmie HEKSAGON Fryderyka Karzełek
Irena Danielak – mój email  czekajirena59@gmail.com

tel.kom 512 443 120

 

 

Pamiętnik zranionej

 

 

Okropne chwile przeszłości nie ulegną zapomnieniu przez upływ czasu, jeśli zakotwiczone są w komórkach naszego ciała i w naszej podświadomości, one żyją w nas jako cierpienie i choroby.

Po zdradzie pierwszego męża, który wywiózł mnie z dziećmi z miasta na wieś daleko od mojej Rodziny i zostawił bez środków do życia, wydawało mi się, że kiedyś czas zagoi rany, jednak tak się nie stało.

Po wielu trudach, kiedy  wiodłam już spokojne drugie życie, dopadały mnie  coraz silniejsze   ataki okropnych bóli. Absolutnie nie kojarzyłam ich ze zdradą byłego męża.

Próbowałam różnych terapii, jeździłam na warsztaty terapeutyczne, ale pozbyć się cierpienia z swojego ciała nie mogłam. Dopiero córka jak się wzięła za mnie, to swoim sposobem pomogła mi dotrzeć do źródła bólu i było po sprawie i cierpieniu.

Okazało się, że moje ciało zamanifestowało cierpienie z zamierzchłej przeszłości, jak mąż mnie zdradził i zostawił z dwójką nieletnich dzieci bez środków do życia. Ponownie otworzyły mi się dawne rany, a może nie otworzyły, tylko przykryłam swoim innym pozytywnym życiem?

Jednak to nieprawda, że czas goi rany, tylko czas pozwala na zapomnienie, a do cierpiącego ciała się przyzwyczajamy, ale tylko do pewnych granic.

W pewnym momencie nie było wyjścia i poddałam się terapii, podczas której ponownie wróciłam do przeszłości odgrzebując zapomniane ropiejące rany.

Ponownie poczułam przerażenie, jak kiedyś, kiedy stało się w moim życiu coś strasznego, okropnego, czuję, że to już po mnie i moich kochanych dzieciach. Mój kochany mąż, któremu ufałam bezgranicznie, przy rozstaniu tak walnął mnie jeszcze po głowie, że się przewróciłam i jak się ocknęłam to stały nade mną przerażone dzieci, a ja nie mogłam się podnieść z powodu kręgosłupa. Z powodu kręgosłupa byłam na zwolnieniu przez trzy miesiące, tak był stłuczony dysk.

Do dnia dzisiejszego nikomu się ze wstydu nie przyznałam, że na pożegnanie tak były mąż mnie załatwił i to w obecności dzieci. Nigdy do tych dni z dziećmi nie wracałam czekając aż z czasem wszystko ulegnie zapomnieniu. Po tym wydarzeniu jeszcze o tego bydlaka walczyłam niczym „lwica” gotowa mu wszystko wybaczyć, oby tylko zechciał zostać z nami.

Na moje szczęście nie udało mi się bydlaka zatrzymać, z czasem umysł prawie wszystko wymazał z pamięci, ale ciało stojące na straży prawdy dawało o sobie znać dawnym cierpieniem. Nie tylko umysł zapamiętał te okropne dla mnie chwile, ale jak widać każda komórka ciała.

Świadomie wszystko bydlakowi wybaczyłam, aby o nim zapomnieć i myślałam, że tak się stało.

Umysł dał się zbałamucić, ale coś w środku i komórki ciała utrzymywały nadal moje okropne chwile przeszłości przy życiu, o czym nie miałam zielonego pojęcia.

Po odkryciu prawdy, zobaczyłam, że to nie ja grzebałam się w brudach przeszłości, to brudy przeszłości grzebały mnie, a ja do tego je dźwigałam, a one bruździły coraz bardziej i to tak, że już było nie do wytrzymania. Na moje szczęście udało mnie się bólu pozbyć, co prawda za cenę chwilowego mentalnego  przeżycia koszmaru, ale tak trzeba było, aby przeciąć swój podświadomy horror.

Nie ma się co dziwić, że po terapii czuję się lekko, jak zrzucam z siebie takie ogromne brzemię przeszłości, a radość rozpiera moje serce i ciało.

Teraz nie dziwi mnie, że ustąpiły wszystkie chroniczne bóle, bo już wiem skąd one się brały, to umierające komórki ciała gnijące w brudach przeszłości wołały o ratunek!

Dziękuję ci kochana córko za pomoc, nie zdajesz sobie sprawy, ile dla mnie zrobiłaś. Kocham Cię nad życie.

Życzę wszystkim samych radosnych dni.

Irena