Emocjami w raka

 

Pisząc  jak uwolniłam się z raka  piszę o emocjach , a jak uczucia  to życie .

Nie sposób mówić o raku pomijając życie

Nigdy nikomu nie zwierzałam się ze swoich uczuć  tak,  jak to czynię  na swoim  blogu.

Opisując jak pozbyłam się raka  , nie sposób nie pisać o swoim życiu,  bo piszę o uczuciach. Poprzez emocje, czyli  wczuwając się  w swoje uczucia odkrywałam ukryte zdarzenia , aż dotarłam do przyczyn raka . Później okazało się, że  przy  sposobności odkryłam  przyczyny innych chorób, na które cierpiałam jeszcze przed rakiem płuc.

Z mojego doświadczenia wynika, że rak płuc nie powstał z jednego zdarzenia.  Źródłem  mojego raka płuc był łańcuch zdarzeń  z wieloma emocjami i każde z tego łańcucha było przyczyną raka. Myślę, że dlatego tak trudno jest go całkowicie zwalczyć. Mnie udało się odkryć cały łańcuch zdarzeń powiązanych z sobą.

Skąd wiem? Wszystkie zdarzenia układały  się jak klocki „lego” , a po dotknięciu źródła raka , przez ciało przechodziła taka energia,  że chwilami wydawało mi się, że balansuję na pograniczu życia i śmierci i za każdym razem  po terapii czułam się jak nowonarodzona.

Uwolnione lęki, wstyd, poczucie winy od razu powodują  komfort w całym ciele i duszy.

Wkrótce zauważyłam , że  zaczęłam zdrowieć  pozbywając się innych nabytych wcześniej chorób.

Pierwszym moim udowodnionym  dowodem medycznym w temacie wyzdrowienia  było pozbycie się alergii. / od  pięciu lat nie biorę leków antyalergicznych /

Drugim dowodem w temacie zdrowia było pozbycie się astmy oskrzelowej. / od  czterech  lat nie biorę absolutnie żadnych leków  i inhalatory poszły w odstawkę/

Trzecim dowodem , tylko dla mnie – nie dręczą mnie już lęki przed wznową.

Niestety najważniejsze i najgorsze, że  medycznie do dnia dzisiejszego nie mam dowodów medycznych, że jestem wolna od komórek raka płuc. / dowodem są tylko dobre wyniki i mój zdrowy wygląd./

Czwartym dowodem jest życie bez wznowy już prawie 11 lat , moje dobre samopoczucie, dobre wyniki badań, poza tym  wielu lekarzy uznaje, że po 10 latach już można uznać, że rak płuc został pokonany.

Piątym dowodem jest uwolnienie się od bólu kręgosłupa i stawów. Miałam tak mocne bóle, że lekarze podejrzewali raka kości ./ Od ośmiu lat  nie biorę żadnych leków na kręgosłup i stawy./

Szóstym dowodem medycznym jest moje zdrowe serce. Było miło jak Kardiolog z uśmiechem poinformował mnie dwa tygodnie temu,  że nie ma zastrzeżeń co do mojego serca i jeszcze dodał „ tak trzymać” Jeszcze niedawno / 9 lat temu/  miałam poważne problemy sercowe ,  a  badania wykazywały  niedotlenienie serca, a teraz jest zdrowe.

Odkryte zdarzenia jeśli wspominam,  to  już bez większych emocji , a czasem ze zdziwionym uśmiechem, że tak silne emocje  utrzymywane były tak długo  przez  błahe zdarzenia.  Jednak pamiętam , że w tych zdarzeniach uczestniczyła mała Irenka, która miała prawo  emocjonalnie tak  reagować jak zareagowała.

Powszechnie wszystkim  wiadomo, że uczucia znajdują się w sercu . Ja idąc za uczuciami   nie zdawałam sobie sprawy, że słucham głosu serca, wsłuchując się w swoje wnętrze  wychwytywałam emocje i dla mnie tylko to się liczyło.

Wychodzi na to że  jako detektyw swoich emocji na ten moment wyłączam  rozum, a kieruję się  sercem. Tak naprawdę, to nie istotne gdzie uczucia się znajdują, w terapii którą ja stosuję ważne by kierować się swoimi  emocjami i dokładnie się w nie wczuwać.

serce

SERCE OD ZAWSZE SYMBOLIZUJE UCZUCIA

Uwalniając się od raka przerobiłam ponownie  prawie  całe swoje życie, bo na raka pracowałam 50 lat nim  się u mnie uaktywnił, dlatego nie miałam innej możliwości, tylko przerobić swoje 50 lat życia.

Tej pracy i  czasu  nie żałuję, nie tylko dlatego, że pozbyłam się wielu chorób , ale również dlatego,  że  fajnie było emocjonalnie   na wiele zdarzeń spojrzeć ponownie  by się przekonać,  że rzeczywistość wyglądała inaczej.

Według Eckharta Tolle każde negatywne uczucia  są blokadą.

„Negatywność, nieszczęśliwość czy cierpienie w jakiejkolwiek formie, oznacza, że istnieje opór. On zaś jest zawsze nieświadomy.

Czy sam wybrałbyś ból? A jeśli nie, to jak miałby powstać? Jaki byłby w tym cel? Kto podtrzymuje go przy życiu? ” Autor –  Eckhat Tolle

Za młodu idąc przez życie nie zdawałam sobie sprawy o istnieniu tylu uczuć. O uczuciach wiedziałam tylko to , że trzeba kochać Boga i swoich Rodziców.  Złość, zazdrość, mściwość jest zła , a ból i żal są jak najbardziej wskazane. Należy żałować za swoje grzechy i  innych których spotkało cos przykrego , natomiast  ból odczuwamy  za swoje grzechy i swoich przodków. Oczywiście jak coś bolało to na ogół zganiało się winę, że to za grzechy przodków na które nie miało się wpływu.

Wczuwając się w obecność tu i teraz wchodzę w swoje emocje i trzymając się tego uczucia idę z nim w przeszłość  od zdarzenia do zdarzenia aż do momentu kiedy to   uczucie i ta konkretna emocja się narodziła i żyje ze mną cały czas. Jedno jest pewne, że emocje  zdrowe przechodzą i nie zatrzymują się w nas. Pamiętamy o zdarzeniach  ale myślimy o nich już zupełnie obojętnie .

Najgorsze , że  zablokowane uczucia  zmuszają  do życia przeszłością, wywołują w naszym życiu obecnym różne podobne  zdarzenia,  ciągle o tych samych emocjach, tylko silniejszych i  mocniejszych. Jak już są wystarczająco silne powodują   choroby.

W ciągu życia wielokrotnie   weryfikowałam swoje zasady i poglądy  na uczucia , ale niestety stare schematy emocjonalne nadal się nie zmieniały i rządziły życiem,  bo blokady emocjonalne są zabetonowane  w podświadomości, do której  świadomość nie ma dostępu.

Na całe szczęście do  podświadomości można dotrzeć uczuciami ,  a jak dotrze się do źródła powstania,  blokada rozpływa się jak we mgle. Najfajniejsze  jest to, że patrząc  na zdarzenie sercem, czyli uczuciami,  postrzega się   to samo zdarzenie zupełnie inaczej i  jest to naprawdę  fascynujące.       Irena

 

22 myśli nt. „Emocjami w raka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *