Emocje – dar niedoceniany: Wstyd

WSTYD

TRW – terapia radykalne wybaczanie, choć nazwa wskazuje na wybaczanie i jest to część procesu, to dla mnie osobiście to praca ze swoimi emocjami. Emocje, czyli uczucia, które rodzą się w nas. One są drogowskazem pokazującym nam, w którą stronę powinniśmy się udać. Problem polega na tym, że od małego uczy się dzieci zupełnie  czego innego. Zabija się w ten sposób naturalne zdolności każdego z nas do utrzymania równowagi w naszym ciele. Ta wewnętrzna równowaga daje nam poczucie spokoju,  radości i szczęścia, a fizycznie objawia się zdrowiem- to cel, do którego dążymy. Jest na najwyższym szczeblu drabinki. Żeby tam dojść, po pierwsze musimy się zorientować gdzie jesteśmy. W części pierwszej opisałam 4 pory roku i w każdej z nich opisałam emocje, które się w nas budzą, które czujemy.

Istotną sprawą w pracy nad sobą, jest zdanie sobie sprawy z potęgi emocji. Po pierwsze zazwyczaj czujemy jedną najsilniejszą emocję. Ona przykrywa wszystkie inne. Nie możemy być naraz rozgniewani i znudzeni. To po prostu niemożliwe.  Zawsze na czoło wysuwa się jedna emocja. Po prostu skupmy się na niej zadając  sobie pytanie:, co czuję w tej chwili? Jakie uczucia we mnie powstają? Co się kryje pod tą emocją?

Postaram się opisać najpierw po jednej emocji z każdej grupy.

Jesień –  emocje stagnacyjne powodujące bezruch. Na tym etapie często mówimy, ale ja nic nie czuję. Czyżby? Po prostu jesteśmy w jesieni i wyparliśmy wszystkie uczucia. Emocje często wywołują ból. Jesteśmy wstanie bardzo dużo zrobić by uniknąć bólu, lęku. Więcej  zrobimy by uniknąć lęku, niż by samych siebie uszczęśliwić. Tylko wtedy sami siebie zapędzamy w kozi róg, zabijamy w naszym życiu radość na nasze specjalne życzenie. Od tak po prosu by na chwilę nie czuć lęku czy bólu. Robimy tym samym sobie największą krzywdę, wypierając coś , nie chcąc czegoś zobaczyć. Tak naprawdę pracujemy na własną chorobę i ciągle jesteśmy czujni czy lęk nie powróci. Zamiast przerobić te emocje i raz na zawsze pozwolić im odejść.

Jedną z najsilniejszych emocji jest WSTYD – powodujący  bezruch i lęk, lęk wręcz paraliżujący niedający się opisać, przez ten lęk ciągle żyjemy w strachu.

Wstyd, co to właściwie za uczucie i skąd się bierze?  WSTYD – to branie odpowiedzialności za kogoś. Tak, tak to prawda. To branie odpowiedzialności za kogoś. Wstydzimy się najczęściej za kogoś, bierzemy za niego odpowiedzialność i podporządkowujemy życie  do schematu, co zrobić by się nie wydało, bo to przecież taki wstyd. Nasze działania wykonujemy z lęku, że się wyda. To znaczy, że głównym naszym uczuciem jest wstyd, ale to lęk przed tym, że się wyda napędza wszystkie zdarzenia.

Przykład:

Pewna kobieta jest w zawiązku z mężczyzną, ojcem jej dzieci. Chce mieć wspaniałą rodzinę być z męża i dzieci dumna. Sama takiego ojca im wybrała. Tylko po czasie się okazuje, że jej wybranek znacznie odbiega od schematu. Unika dzieci, wydaje pieniądze na lewo i prawo, prawie nie interesując się potrzebami jej i dzieci. Awanturuje się o wszystko, ma pretensje jak jest prowadzony dom, jak ona wygląda, że o siebie nie dba, że dom nieposprzątany. Małżonek znika na całe dnie, a jak wraca to wszczyna awantury i się nie odzywa. Zawstydza kobietę wmawiając jej, że źle wychowuje dzieci, że obiad nie taki, dom nieposprzątany, co z niej za gospodyni nic nie umie porządnie zrobić. W niczym przy tym jej nie pomagając, zostawiając wszystko na jej głowie. Dwójka malutkich dzieci, praca na utrzymanie domu, przedszkole, chłop, który ma wymagania by codziennie było  co innego na obiad, który nie przynosi pieniędzy do domu i cały czas go nie ma, bo albo pracuje, albo naprawia samochód, albo pomaga w remoncie rodzicom. Kobiecie wstyd, że się tak zachowuje,  wiec ukrywa  to, że nie daje jej pieniędzy na dzieci, na dom. Gdy pojawia się w domu to idą całą rodziną na spacer, na rowery. Czy są szczęśliwi? Kobieta w środku tłumi coś w sobie, by nie pokazać, jaką jest złą żoną i matką. Dwoi się i troi  by dzieci miały ojca, by miały normalny dom. Jest zmęczona, zgaszona i wiecznie niezadowolona i sfrustrowana. Na okrągło jest jej przykro z powodu zachowania męża,  często płacze. Nie okazuje tego na zewnątrz, chce być twarda, chce by dzieci miały ojca, normalny dom. Czuje  narastającą bezsilność. Nie czuje złości, chce być dobra i pobłaża wszystkim wybrykom małżonka.

Po wysłuchaniu historii, najpierw musimy określić uczucia, / emocje/  jakie w niej się przejawiają. Tu zaczynamy pracować nad smutkiem i bezsilnością związaną z zaistniałą sytuacją.

Pytania, jakie powinniśmy sobie zadać to:

Dlaczego jest mi przykro? Słyszę odpowiedź:, Bo mój małżonek nie zachowuje się w stosunku do mnie tak jak powinien.

Dlaczego mu tego nie wykrzyczę, dlaczego nie ma we mnie złości?

Odp.:, Bo mi wstyd, że ktoś się o tym dowie.

Wstyd mi, bo wybrałam takiego trutnia na ojca swoich dzieci.

Pytanie:, Dlaczego pozwalam mu się tak wykorzystywać? Dlaczego na to pozwalam?

Odp.:, Bo nie chcę by się to wydało, bo to wstyd.

Tak od tego, że nam przykro dochodzimy do WSTYDU. To bardzo destruktywne uczucie i trudno je nazwać.

Trochę to przerażające, że w naszym życiu może rządzić wstyd.

Zawsze, gdy dochodzę do martwego punktu robię kod uzdrawiania. Bo jak tu zaakceptować to, że w moim życiu może rządzić wstyd. Nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Wydawało mi się, że to jak postępuję to jedyna słuszna droga.

Zrobiłam na sytuacje kod uzdrawiania:

W trakcie ustawień zawsze sobie wyobrażam, że spotykam się z Panem Jezusem,  mogę wtedy go o wszystko zapytać, a on mi odpowiada:

Zapytałam się go jak mogłam doprowadzić do tego, że w moim życiu rządzi wstyd i lęk z tym związany, co mam zrobić by się od niego uwolnić.

Powiedział mi wtedy:

Jeśli ktoś źle postępuje, dlaczego uważasz, że to ty bierzesz za jego życie odpowiedzialność?

Wcale nie biorę –  odpowiedziałam, to moje wybory i moje życie.

Czyżby? Opowiedział Pan Jezus: Przypomnij sobie zdarzenie z dzieciństwa. Ojciec zbił Ciebie, jako dziecko kablem od prodiża, za to, że nie chciałaś zjeść obiadu brzydkim widelcem. Jeśli ojciec bije dziecko, uważa, że słusznie je kara, i wmawia mu, że źle postępuje? Dziecku jest wstyd, że postąpiło źle, bo się awanturowało przy stole i płakało i przenosi odpowiedzialność za złe postępowanie ojca na siebie. Wstyd mu, że zostało  pobite  przez ojca, bo mu ktoś wmówił, że ojciec zrobił to słusznie. Czy ojciec miał prawo wtedy ciebie uderzyć?

Zastanów się, dlaczego uważałaś, że tak.

Odpowiedziałam: Wszyscy go poparli nawet matka. Nikt nie stanął w mojej obronie, to moja wina, bo się awanturowałam, on miał prawo.

Czyżby? Odpowiedział Pan Jezus

To ty dałaś mu prawo, to ty zwolniłaś go z odpowiedzialności.

W kurzyłam się od tego wysłuchiwania, że to ja na wszystko pozwalam.

To nieprawda – krzyknęło coś we mnie!

Czyżby? Usłyszałam w odpowiedzi.

Kto powinien się wstydzić kat,  czy ofiara? To ojciec powinien się wstydzić, to on był złym ojcem. Dlaczego pozwoliłaś sobie w mówić, że jest inaczej? Zrozum,  tam gdzie nie ma szacunku nie ma miłości! Jeśli ojciec bije dziecko, jest to wyrazem agresji i głupoty, nie ma nic wspólnego z miłością i szacunkiem. Dlaczego mu wtedy nie wykrzyczałaś?: Nienawidzę cię!; Nie masz prawa!; Jesteś złym ojcem! Miałaś do tego prawo, ale nie zrobiłaś tego, bo uważałaś, że ma rację, że mu wolno. Dałaś mu to prawo.

Tam gdzie nie ma miłości nie ma szczęśliwego związku.  Ktoś cię olewa, a ty uważasz, że mu wolno. To zamiast on się wstydzić za swoje postępowanie wstydzisz się ty? Przestań na to pozwalać !

Ale chcę by moje dzieci miały ojca?

Twoje dzieci nie mają ojca i tak i tak tylko nie chcesz tego zobaczyć. Ciągle go nie ma, co takiego robi razem z dziećmi. Oprócz tego, że jest na noc w domu. W niczym ci nie pomaga.  Zrozum to jak z alkoholikiem w domu. Wszyscy kryją jego alkoholizm, bo to wstyd. On jest dobrym ojcem tylko czasem pije. To nie prawda,  ten kto zatraca się w alkoholu nie może być dobrym ojcem rodziny tylko nie chcemy tego zobaczyć. Jedno wyklucza drugie.  Tylko wmówiliśmy sobie, jako dziecko, że to normalne, że facet musi czasem wypić. To normalne. To nie jest normalne, a jeśli tak  jest,  to przestań go kryć i się za niego wstydzić. Nie zabieraj go z pod domu zapijaczonego, bo ktoś zauważy. Jakby to było normalne to byśmy się tego nie wstydzili. To pijak powinien się wstydzić za siebie, a nie jego rodzina. To kat bijący dziecko powinien się wstydzić,  a nie jego ofiara.

Mówisz mi, że twoje dzieci nie będą miały ojca, a teraz uważasz, że mają? Zrozum to Ja jestem prawdziwym ojcem dla twoich dzieci i dla Ciebie, to ode mnie bije prawdziwa miłość i szacunek, powiedział mi Pan Jezus.  To, co ty nazywasz miłością nią nie jest; tam gdzie nie ma szacunku miłości nie ma. Nie zależnie jak sobie będziesz to tłumaczyć, tam miłości nie ma. Jeśli w twoim domu rodzinnym: rodzice sobie nie okazywali szacunku, to tam nie było miłości. Nie zależnie, co nazywano w takim domu miłością nią nie było. Jak chcesz wypełnić dom miłością i przekazać ją dzieciom jak nie wiesz, co to jest? To, co nazywasz miłością nią nie jest. Ja jestem prawdziwą miłością i wskażę ci do niej drogę, jeśli tylko będziesz chciała. Jesteś piękną wspaniałą osobą, ja widzę wszystkie twoje talenty, tylko ty na razie nie potrafisz ich dostrzec. To, że ich teraz nie widzisz to nie znaczy, że ich nie ma. Musisz wyjść z cienia na słońce, a poczujesz miłość i radość z niego płynącą. Pozwól odejść komuś, kto cię nie szanuje, ty też go blokujesz w jego rozwoju. Nie zrozumie swoich błędów i nie zawróci z błędnej drogi do póki będziesz roztaczać tarczę ochronną nad nim. Teraz błądzi, on też musi znaleźć swoją drogę. Pozwól mu na to.

Wstąpił we mnie gniew, nie mogłam dłużej wysłuchiwać w kółko słowa: czyżby? Przerwałam kod.

Pytanie, jakie powinniśmy sobie zadawać do skutku, kiedy zorientujemy się,  że w naszym życiu rządzi wstyd; to CZYŻBY?

Powtarzamy tą ruletkę aż wstąpi w nas gniew.

Gniew oznacza, że wyszliśmy z jesieni i jesteśmy w zimie. To bardzo dobra wiadomość. Dalsza część dotycząca Gniewu w następnym wpisie. C.d.n…..

 

5 myśli nt. „Emocje – dar niedoceniany: Wstyd

  1. VitoZVisco

    It’s really a nice and helpful piece of info.
    I am just happy that you simply shared this helpful info
    with us. Please stay us current this way. Thanks for sharing.

    Odpowiedz
  2. Margaret Cusick

    I’ve been exploring for a little for any high-quality articles or blog posts in this sort of house . Exploring in Yahoo I eventually stumbled upon this web site. Reading this info So i am glad to express that I have an incredibly excellent uncanny feeling I found out exactly what I needed. I such a lot indubitably will make sure to do not disregard this site and give it a glance regularly.

    Odpowiedz
  3. Dorota

    Witam serdecznie.Proszę o dokładniejszą informację jaką konkretnie dietę Pani stosowała.
    Fantastyczna strona,daje dużo zapału do walki i napawa nadzieją.Pozdrawiam i życzę mnóstwo zdrowia

    Odpowiedz
    1. Iren

      Witam, dziękuję za wpis . Niedługo będzie opublikowana na blogu nowa strona zakładki dotycząca diety antyrakowej na podstawie mojego doświadczenia. Dieta w każdej chorobie jest bardzo ważna, a w walce z rakiem niezbędna. W swojej diecie wykluczyłam wieprzowinę , soki w kartonach . Gotowych soków unikałam, ale niektóre piłam – bez konserwantów w szklanych butelkach tylko w wyjątkowych sytuacjach. Absolutnie wykluczyłam wędlinę i wszystko co jest wędzone i smażone. Dokładną dietę podam na blogu, tak na szybko mogłabym coś ważnego przeoczyć . Serdecznie pozdrawiam. Irena

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *