Anioły są wśród nas

Mama po sanatorium, miała w końcu wyczekaną wizytę u pulmonologa. Ku mojemu zdziwieniu skierowania na radioterapie znowu nie dostała. Mam wrażenia , że jak się nie ma znajomości, pieniędzy by się leczyć prywatnie, to lekarze  łaskę ci robią,  że cię w gabinecie przyjmą. Nic ci się nie należy,  żadne badania bo to kosztuje, a nasz NFZ na to nie stać. Poczułam się jak ktoś gorszy, małoważny. Byłam pewna,  że jakbyśmy poszli prywatnie i wybulili za wizytę, mama byłaby  potraktowana zupełnie inaczej. Tak potraktowali ją, całkowicie po macoszemu. Byłam zła, poirytowana i czułam bezsilność. W takich sytuacjach zawsze sięgam po radykalne, by pozbyć się tych emocji. Z satysfakcją później obserwuję, jak wszystko wokół się zmienia, mimo,  że ja zmieniłam wewnętrzne postrzegania tego świata tylko w głowie. Wiem już, że to działa.

Czasem jak robię radykalne na sytuacje, a nie na konkretną osobę jest mi trudno spojrzeć na to z boku. Bo niby do kogo mam pisać ten list: na system. Wtedy zawsze sięgam po kod uzdrawiania. Tak naprawdę, nie ważne jaki znajdziesz sposób, na przekierowanie, pozbycie się emocji ważne,  by do Ciebie przemówił – zadziałał.

Czuję się gorsza jako człowiek, bez znajomości , wystarczającej ilości pieniędzy. Nie stać mnie, by chodzić do lekarzy z mamą prywatnie. Tak jakby dlatego nic nam się nie należało. Wszystko jest dla innych, nam się nic nie należy. Czuję się taka bez wartości, nic niewarta. Najprostszej rzeczy nie potrafię załatwić- takiej jak skierowanie na radioterapie. Nie możemy trafić na dobrego lekarza, mam wrażenie,  że wszyscy nas zbywają. Czuję się taka mała i bez wartości. Jestem zła na sytuacje, na siebie, na system.

Wykonuję modlitwę wstępną i myślę o moim problemie o swoich uczuciach. Wykonuję procedurę kodu uzdrawiania. Wyobrażam sobie wzgórze i widzę na nim Pana Jezusa – podchodzę do niego i pytam.

Panie Jezu, dlaczego czuję się taka bez wartości i jestem bezsilna, nie wiem co robić? Najprostszej rzeczy nie potrafię załatwić, takiej jak skierowanie mamy na radioterapie. Chcę by wyzdrowiała, by miała na to szanse. Wszyscy rzucając nam kłody pod nogi, nawet lekarze. Oni mają to gdzieś,  czy mama wyzdrowieje czy nie. Ważne, że mają swoją diagnozę i mają co wpisać w rubrykę. Nawet to,  co powinno nam się należeć, jest dla nas niedostępne. Wszystko jest dla innych, wszyscy są ważniejsi od nas. Nie mamy znajomości , ani pieniędzy by załatwić to prywatnie. Co mam robić? Jestem załamana całą sytuacją.  Podpowiedź mi co mam teraz zrobić ? Proszę.

Pan Jezus w mojej wizji odpowiedział mi:

Drogie dziecko o czym ty mówisz? Nie ma lepszych, ani gorszych , wszyscy jesteśmy tacy sami. Zobacz słońce równo świeci dla wszystkich. Myślisz , że jak ktoś ma dużo pieniędzy i będzie uważał się za kogoś bardzo ważnego i powie słońcu-: Ja tu jestem najważniejszy masz świecić tylko dla mnie, to słońce go posłucha? Nie, słońce świeci równo dla wszystkich. Nie ma lepszych, ani gorszych. Wszyscy jesteśmy równi, tacy sami. To, że niektórzy wmawiają sobie, że są lepsi od innych, nie znaczy jeszcze o tym, że tak się stanie tylko dlatego, że on tak chce. To działa w dwie strony, nie wmawiaj sobie,  że jesteś kimś gorszym, dopóki sama w to nie uwierzysz to się tak nie stanie. Wszyscy jesteśmy tacy sami, a ty jesteś doskonała, nikomu nie pozwól sobie wmówi , że jest inaczej.

Zobacz słońce świeci także dla ciebie, wyjdź z cienia, poczuj jego promienie na sobie. Poczuj jak te promienie cię otulają. Zapamiętaj sobie, to co czujesz to moja miłość do ciebie, do wszystkich ludzi. Każdy kto chce,  może wyjść na słońce  i poczuć promienie miłości i poczuć jak mocno go Kocham. Każdego nie zależnie co myśli o sobie, ja w każdym człowieku widzę doskonałość, problem polega na tym że on sam nie jest wstanie tego zobaczyć, błądzi, przyjdzie taki czas że zobaczy. Najpierw musi wyjść na słońce z cienia i poczuć moją miłość do niego, do wszystkich stworzeń. Tylko od Ciebie zależy czy wyjdziesz na słońce i poczujesz tą miłość.

Czujesz ją?

Czułam promienie słońca na sobie jak w piękny letni dzień, czułam jak mnie ogrzewają, czułam jak mnie otulają. Czułam ciepło i spokój. Odpowiedziałam tak.

Pan Jezus odpowiedział: To otwórz oczy, spójrz w słońce. Spójrz każdy z tych promieni jest Aniołem Światła.

Otworzyłam oczy: zobaczyłam jak prosto ze słońca przylatuje do mnie Anioł cały złoty ze skrzydłami, oczy miał pełne spokoju i miłości. Za nim stały kolejne podobne do pierwszego. Widok przepiękny.

Pan Jezus powiedział do mnie: Te Anioły, czekają na twoje prośby , by je spełnić i otworzyć przed tobą obfitość wszechświata. Wystarczy je tylko poprosić, nie zapomnij też podziękować im za pracę. Anioły mają nieograniczone możliwości w spełnianiu próśb. Nie musisz się martwić o innych, każdy ma taką samą możliwość zwrócić się do światła miłości i do aniołów i prosić o to co chce. Nie zabieraj pracy Aniołom, nie zrobisz tego za nich lepiej, one mają  nieograniczone możliwości. Czemu chcesz coś załatwiać za kogoś? Proście, a będzie wam dane. Jaki ojciec odmówi prośbie swojego dziecka. Pamiętaj możesz tylko prosić o rzeczy które będą dobre dla wszystkich zainteresowanych w danej sprawie, by były korzystne dla wszystkich. Zawsze dziękuj po wypowiedzianej prośbie. Anioły są bardzo wrażliwe, na podziękowania. Wtedy będziesz miała pewność,  że spełnią prośbę, to tak jakby już była załatwiona. Możesz o niej zapomnieć i zająć się swoimi sprawami. Jak zorientujesz się , że praca Anioła została wykonana podziękuj mu jeszcze raz. Tylko pamiętaj, niektóre sprawy wymagają więcej czasu na załatwienie, a inne mniej. To takie proste. Pamiętaj, że Cię Kocham.

Odpowiedziałam: Dziękuję, Ja też Cię kocham.

Czułam ogarniająca mnie radość , spokój i miłość, w pokoju czuć było ciepło jak w piękny słoneczny dzień.

Zwróciłam się do anioła którego widziałam najbliżej mnie, nadal stał przede mną. Powiedziałam do niego:

Aniele mój proszę cię pomóż mi: załatw dla mamy skierowanie na radioterapie. Tak by było to korzystne dla wszystkich zainteresowanych. Bardzo dziękuję Ci za pomoc. Jestem Ci bardzo wdzięczna za chęć pomocy.

Anioł uśmiechnął się do mnie,  skinął głową i odleciał.

Przyznaję zatkało mnie, nie spodziewałam się takiego obrotu spawy i takiej odpowiedzi. Po złości nie było już śladu. Miałam wrażenie , że nie jestem już sama jakby co,  mam kogo poprosić o pomoc.

Zgodnie ze  wskazówkami zajęłam się swoimi sprawami. Jakie było moje zdziwienie , jak mama uradowana zadzwoniła i powiedziała, że sama załatwiła sobie w końcu to skierowanie  i to po wepchaniu się w kolejkę do tego lekarza , co ją wcześniej olał. ( czytaj wpis: cudowny profesor onkolog)

Uśmiechnęłam się do siebie, zamknęłam oczy i w myślach powiedziałam do mojego Anioła: Dziękuję ci jesteś najlepszy, Kocham Cię.

Od tamtej pory bardzo często korzystam z pomocy mojego Anioła, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Jeśli nie możecie czegoś załatwić, jakiegoś skierowania, coś co jest wam potrzebne,  jest poza zasięgiem,  poproście Anioła o pomoc. Ja by to zrobić zamykam oczy, wyobrażam sobie wschód słońca,  jego pierwsze promienie na mojej twarzy, wtedy widzę jak promyki słońca przylatują do mnie, gdy są coraz bliżej widzę, że  to nie promyki tylko anioły. Wtedy proszę o konkretną rzecz:

O to by mi przypilnował mleka by, nie wykipiało;

Lub: Bym dojechała samochodem bezpiecznie na miejsce;

Lub:  Bym znalazła miejsce,  by zaparkować samochód, tam gdzie jest zawsze zajęte;

Lub: Bym dodzwoniła się do przychodni by  się zarejestrować, a jest ciągle zajęte, a jak się dodzwonię to już nie ma numerków Itd., itd.

Następnie mówię w myślach: Tak by  było korzystne dla wszystkich zainteresowanych. Bardzo dziękuję za pomoc w załatwieniu sprawy.

 

To wszystko. Od tamtej pory bardzo często proszę go o pomoc jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Polecam wszystkim, na załatwienie spraw nie do załatwienia.

Agnieszka córka Ireny

7 myśli nt. „Anioły są wśród nas

  1. Laurence Thormer

    But wanna input on few general things, The website style and design is perfect, the subject material is rattling great. „War is much too serious a matter to be entrusted to the military.” by Georges Clemenceau.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *