Przemyślenia
Po sześciu dniach bez cukru , bez mięsa, na warzywach i z chlebem mieszanym z niewielką ilością ryby przez pierwsze trzy dni czułam się lekko . Niestety następnego czwartego dnia poczułam osłabienie, a piątego i szóstego dnia dołączył ból głowy . W siódmym dniu swojej diety wkurzyłam się na nieustający ból głowy . Oczekując wizyty swoich ukochanych wnuków martwiłam się swoją dokuczliwą niedyspozycją która na pewno zakłóci radość z tak miłego spotkania. Tak naprawdę to nie wiedziałam co jest przyczyną dolegliwości , ale było to tak wkurzające, że bez względu na wszystko zjadłam schabowego z drobiu popijając słodką herbatką z cytrynką. Po paru minutach oczekując gorszego samopoczucie nagle przeszedł mi ból głowy. Schabowy zadziałał u mnie lepiej niż tabletka przeciw bólowa. Smażonego w swojej diecie wystrzegałam się jak diabeł święconej wody i nie pamiętam kiedy ostatnio spożywałam tak niezdrowy posiłek chociażby ze względu na swoją wątrobę. Byłam bardzo zaskoczona reakcją mojego organizmu. Dla mnie jest dowodem jak żywność ma wpływ na nasze zdrowie nie tylko na dobre samopoczucie.
Przygodę ze swoim kotletem nie potrafię wyjaśnić co wcale nie oznacza że nabrałam nowego przekonania , że smażone jest zdrowe. Jednorazowe spożycie czegoś niezbyt zdrowego może czasem jest wskazane? Ja nadal zgodnie ze swoim przekonaniem w swoim zdrowym odżywianiu smażone wykluczam . Nie będę eksperymentować ze swoim zdrowiem. Co do dalszej diety wykluczającej cukier , postanowiłam stopniowo ograniczać i jak mam ochotę to raz albo dwa razy dziennie piję słodką czarną herbatkę z cytrynką pamiętając, by za każdym razem mniej słodzić.
Już mniej pewnie, ale nadal planuję przejście na Post Daniela Dr. Dąbrowskiej tylko najpierw trochę wstępnie przygotowuję się ograniczając w diecie niektóre produkty , by następnie Post Daniela kontynuować pod fachową opieką na wczasach zdrowotnych Pani Dr. Dąbrowskiej.
Samo ograniczenie spożycia produktów jest męczące wymaga przeorganizowanie nawyków gotowania, szukania odpowiednich produktów by jedzenie urozmaicić . Samo myślenie co na obiad, co kupić, a najważniejsze gdzie kupić / mieszkam na wsi daleko od aglomeracji/ przyprawia o zawrót głowy, a ja cenie sobie wygodę. Samo przyrządzanie diety jest trudne ale możliwe, dla chcącego nie ma nic trudnego tylko ciągle to dręczące pytanie po co? Czy na pewno ten Post Daniela jest uzdrawiający? Jak się nie przekonam to nie będę wiedziała, ale czy muszę wiedzieć? Kiedy o tym myślę coraz bardziej czuję , że to chyba nie moja bajka.
Po dziwnej przygodzie z dietą odprężam się ulubionym myślom co chciałabym jeszcze w swoim życiu zmienić? Co mnie doskwiera a wydaje mnie się, że nie mam wpływu? Tylekroć przekonałam się, że jak zmieniałam swoje przekonania to polepszało się moje zdrowie, polepszało moje życie a mimo to ciągle wydaje mi się to tak niesamowicie cudowne , że aż niemożliwe by było prawdziwe. Wówczas muszę sobie przypominać jak było, jakie miałam destruktywne blokady które uwolniłam i co za tym zmieniło się w moim życiu i w moim zdrowiu. Stan zdrowia bardzo mnie się poprawił, ale człowiek do dobrego szybko się przyzwyczaja i myśli, że tak musi być , że tak się samo ponaprawiało.
Nic samo się nie naprawi, bo samo się nie popsuło. Dużo trudu wkładamy na uaktywnienie choroby, ale wydaje nam się, że choroba przychodzi sama bo tak chcemy wierzyć, bo tak dla nas wygodnie , bo usprawiedliwiamy nasze lenistwo do wysiłku, bo ukrywamy brak odwagi by spojrzeć prawdzie na swoje życie.
Od trzydziestego roku życia cierpiałam na coraz większe bóle kręgosłupa, które przestałam leczyć po diagnozie rak. Lekarze kazali mnie psychicznie przygotować się na chodzenie o kulach. Teraz zauważyłam, że już zapomniałam jak dokuczliwie boli kręgosłup, jak po nocach nie dawał spać, jak zamiast na łóżku spałam obok na kocu , bo na twardym bolały mięśnie ale kręgosłup jak by mniej. Samochodem w podróży bez ortopedycznej deski na kręgosłup nigdzie się nie ruszałam, teraz podróżuję bez takich problemów. Mój kręgosłup sam się uzdrowił, ale uwalniałam mnóstwo destruktywnych blokad z różnych powodów w ogóle o kręgosłupie nie myśląc, co nie znaczy, że go nie obciążały.
Mój biedny kręgosłup musiał dźwigać te ciężary uginając się pod nimi, wykrzywiając się aż wszystkie jego kostki trzeszczały, ja cierpiałam, narzekałam bo mocno bolało więc połykałam tabletki przeciwbólowe , które coraz mniej skutkowały.
W miarę uwalniania się od destruktywnych blokad, uwalniałam kręgosłup od ciężaru aż przestał mnie boleć , i ja zapomniałam o problemach z kręgosłupem. Jeśli zdobędę skierowanie od lekarza to zrobię Rg kręgosłupa i porównam co się naprawiło, bo coś musiało się naprawić skoro przestał boleć, to logiczne.
Człowiek docenia zdrowie jak je traci, jak odzyskuje zdrowie bardziej je ceni, ale czasem nie chce się pamiętać co było utratą tego zdrowia, dopiero na przykład problemy z dietą przywołały moją pamięć o chorym niedawno kręgosłupie. Może dlatego mam problemy z dietą by przywołać tą pamięć? Nic nie dzieje się bez przyczyny. Irena
„Program antywirusowy na ludzkim twardym dysku to program oparty na zasadzie bodźca i reakcji. Naturalnie dążymy do przyjemności i unikania bólu, i w miarę jak żyjemy i się uczymy , instynkt dodaje coraz więcej definicji i rozpoznaje coraz więcej różnic. „ Autor – Alexander Loyd
„Jako dorośli potrafimy sobie również uświadomić, że w każdym wypadku my także działamy według systemu bodziec/reakcja/ dążenie do przyjemności i unikanie bólu.” Autor – Alexander Loyd
Fantastic blog. Keep writing.
Im obliged for the blog article.Really thank you!
„Excellent post. I will be facing some of these issues as well..”
Thanks-a-mundo for the blog article. Really Great.
„Thank you for the sensible critique. Me & my neighbor were just preparing to do a little research on this. We got a grab a book from our area library but I think I learned more from this post. I am very glad to see such magnificent information being shared freely out there.”
I value the blog.Thanks Again. Much obliged.
I’ve read several just right stuff here. Certainly value bookmarking for revisiting. I wonder how so much effort you set to make the sort of wonderful informative website.
To the above I would also add that – The ALP does not foster Xenophobia as the Libs so diasgrcefully do, which lessens us as a people and nation as well as detracting from the general safety of immigrants in the general community; – and that the ALP does believe in climate change, unlike the LIbs, which makes them completely incapable of addressing the single most important issue facing Australia and the planet.