Nie musisz cierpieć

Fragment książki Agnieszki Waga

www.SztukaZarzadzaniaPodświadomoscią.pl 

 

   

 

Jak to, ja mam raka? Dlaczego? To niemożliwe! Dlaczego ja? – to pierwsze pytania, jakie rodzą się w głowie większości ludzi, którzy usłyszeli diagnozę. Ta choroba to wielki napis STOP, to krzyk naszego organizmu, byśmy go wysłuchali.

 Drogi są dwie. Jedna prowadzi z górki i na jej końcu jest śmierć – to łatwa droga, nic nie musisz robić, wózek już jest rozpędzony, inni cię pokierują, wybiorą za ciebie. Dokładnie jak do tej pory, nic się nie zmieniło, tylko teraz z powodu choroby już nie musisz czuć się winny, że czegoś nie dopełniłeś, że nie zarabiasz więcej, że działka leży odłogiem, że nie zajmujesz się po pracy z dziećmi itp. Druga ścieżka jest inna, a na jej końcu jest życie – ta wiedzie pod górę, musisz wyskoczyć z wózka i zacząć się wspinać, nie możesz już słuchać innych, musisz zacząć słuchać tylko siebie, tego, co twoja podświadomość chce ci powiedzieć. Jest to droga nie dość, że pod górę, to do tego wyboista, ale za to na szczycie czeka na ciebie piękny widok i gdy spojrzysz w dół, już zawsze będziesz miał inną perspektywę……………więcej w książce –www.SztukaZarzadzaniaPodświadomoscią.pl 

               Książka opisuje emocje i życiowe schematy  wzięte z faktycznych przeżyć różnych osób będących w trudnych życiowych sytuacjach. Dowiadujemy się jak często niepotrzebnie cierpimy tylko dlatego, że błędnie coś interpretujemy.

Chorzy na raka to zacni ludzie, którzy dobro innych przekładają nad własne, przez to bardzo łatwo przyjmują czyjeś winy na siebie, jednocześnie boją się, aby czasem ze swojej winy nie popełnić jakiegoś błędu. Autorka książki podaje przykład, że chorzy tak bardzo za wszystko obwiniają siebie, aż uwierzyli, że myślą i robią wszystko źle, dlatego boją się samodzielnie poruszać. Swojej postawy bardzo się wstydzą, a duma nie pozwala, aby do tego przyznać się przed samym sobą. 

Skąd o tym wszystkim wiem, bo byłam jedną z tych osób i w rozmowach między sobą byłyśmy bardziej szczere niż wobec bliskich.

Zadano mi pytanie, jak to się stało, że poszłam inną drogą niż wszyscy znane mi chore osoby?

Nie ufałam nikomu, a najbardziej sobie, a mimo tego poszłam nieznaną drogą na swoją odpowiedzialność.   Wybrać właściwą drogę do zdrowia pomogły mi proste ćwiczenia zadane przez autorkę książki Aga Waga. Można powiedzieć, że wymusiła na mnie pod rygorem, że mnie pozostawi samej sobie, jeśli nie wykonam na piśmie pewnych ćwiczeń, między innymi za co lubię siebie, co jest we mnie dobrego, co dobrego wniósł rak w moje życie. W pamiętnikach swoich wyczytałam, że byłam zła na Agę, że tych ćwiczeń nie chciała wykonać za mnie, bo ona by to zrobiła w ciągu paru minut, a mnie to zajęło parę dni, takie to dla mnie było trudne. Kiedy już napisałam parę zdań w pocie czoła, to ona ciągle mi mówiła, że za mało, że mam za co dziękować Bogu, tylko muszę lepiej przyjrzeć się sobie.

Niebawem przekonałam się jak bardzo mnie te ćwiczenia były potrzebne. Dzięki nim zobaczyłam siebie w innym świetle, przejrzałam na oczy i odkryłam, że może nie jestem taka zła jak myślałam wcześniej. Najbardziej zaskoczyło mnie, że wiele win cudzych przyjmowałam jako swoje. Zrozumiałam, że tak naprawdę to nie znam siebie i niepotrzebnie bałam się poznanie prawdy. Im więcej odkrywałam prawdziwych faktów ze swojego życia, tym bardziej zaczynałam siebie lubić.

Agnieszka podczas terapii udowodniła, że tak naprawdę rak powstał z tego, w czym oszukiwałam siebie, dlatego taki nacisk kładła, na proste, ale niezbędne ćwiczenia, bo ona wiedziała, że to zapoczątkuje okres mojego zdrowienia i wszystko się potwierdziło w praktyce.

Z czasem odkrywanie prawdy o sobie stało się dla mnie fascynującą przygodą, a książka Agnieszki Waga – Sztuka zarządzania podświadomością jest moją wspaniałą mapą nawigacyjną na drodze do lepszego życia.

Książkę z czystym sercem każdemu polecam kto chce u siebie zamknąć bramę, przez którą wciska się wszelakie zło tego świata.

Najlepszym okresem na zabicie „potwora” jest czas, gdy jest on jeszcze mały – Autor A.Robbins.

Nie czekaj aż cierpienie urośnie do niebotycznych rozmiarów jak u mnie rak płuc, od razu wyrzuć zło które się zakradło i zamknij bramę, przez które wlazło, a książka Agnieszki Waga krok po kroku mówi, jak tego dokonać, skoro ja tego dokonałam, to każdy potrafi.

Pozdrawiam

Irena

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *