Niewiarygodne – to działa!

Niewiarygodne – to działa!

Za każdym razem jak obserwuje w życiu swoim i otoczenia zmiany, jakie w nim zachodzą, nie mogę się nadziwić, że to działa.

To tak niesamowite, że praca nad sobą, zmiana podejścia do myślenia o pewnych rzeczach tyle potrafi zmienić w naszym życiu na lepsze.

  Teraz  ten samochodzik przekazałam Mamie

Ja wiem że to działa, pracuję z tą metodą nie od dziś,  ale za każdym razem gdy dociera do mnie ogrom zmian jakie zaszły w moim życiu nie mogę się nadziwić, że to takie proste.

Ale zacznę od początku:

Mama wybiera się na planowany zabieg do szpitala, skierowanie ma od lekarza chirurga z powodów niepokojących objawów ze strony brzucha. Podejrzewają przepuklinę, tak naprawdę nie wiadomo, co tam stwierdzą po otwarciu. Ze względu na mamy przeszłość nowotworową jesteśmy trochę w strachu. Lekarz kierujący nie wiedział nic o tym, że mama leczyła się onkologicznie, już dawno temu postanowiliśmy nie ułatwiać im pracy i się do tego nie przyznawać. Niby prosty planowany zabieg, ale lęk jest.  Na domiar złego wysiadło mi auto i to na dobre,  naprawa nieopłacalna. Poprosiłam Anioła o pomoc w kupnie nowego samochodu,  takiego bez awaryjnego, ładnego i ekonomicznego. W związku z lękami związanymi z mamy operacją zrobiłam radykalne na te lęki, obawy. Po wszystkim ogarnął mnie błogi spokój i pewność, że wszystko będzie dobrze, że dzieje się to po to,  by mamie poprawić  jakość życia, że Bóg jest po naszej stronie. Poprosiłam Anioła by asystował mamie przy operacji i sprawił by przeszła zabieg pomyślnie i wyszła ze szpitala zdrowa w pełni sił. Zaufałam aniołom i odpuściłam sobie wszystko. Wyszło mi to jakoś samoczynnie.  Zajęłam się swoimi sprawami, dziećmi,  pracą, bo co tu robić jak nie mam nawet auta by do mamy pojechać.  Nagle się okazało, że wygrałam sprawę w sądzie o zachowek i na konto wpłynęły mi pieniądze. Nie za duże, ale na małe 15 letnie auto jak znalazł. Zaczęłam szukać samochodu przez Internet,  podobały mi się Reno Clio, lub Opel Corsa. Rano, gdy miałam zawieźć dzieci do przedszkola zaczęło strasznie padać. Nie mam auta,  więc mieliśmy jechać rowerami. Koleżanka przyjechała do pracy swoim autem, widząc mnie z dziećmi , po prostu dała mi kluczyki mówiąc: masz zawieź dzieci do przedszkola moim. Tym sposobem zawiozłam dzieci do przedszkola, autko było małe świetnie  się prowadziło. Tak mi się spodobało, że wychodząc sprawdziłam, jaka to marka. Była to Honda Jazz. Super pomyślałam, wcześniej nawet nie wiedziałam o istnieniu tego modelu. Jak nic? Mój Anioł wskazał mi ten model pomyślałam, dziękując mu w duchu za wskazówkę.  Postanowiłam sprawdzić po ile chodzą te modele. Niestety to auto było poza moim zasięgiem finansowym – po prostu za drogie. Po pracy wpadła do mnie sąsiadka, informując mnie, że jej mąż chętnie pojeździ ze mną po komisach, a ona w tym czasie zajmie się moimi dziećmi. Zanim zdążyłam pomyśleć, co się dzieje już jeździłam z sąsiadem od komisu do komisu. W najbliższym komisie stała piękna Honda Jazz- istne cacuszko oczywiście za droga. Wiec pojechaliśmy szukać dalej. Pod koniec dnia mojego sąsiada olśniło, że zna osobę, która chce sprzedać tą Hondę. Zadzwonił i utargował sporą sumkę, ale teraz autko po mału było w moim zasięgu, ale ciągle brakowało mi na nie kasy. Gdy tak rozmyślałam skąd wziąć brakującą część zajeżdżając już pod dom, na drodze zobaczyłam mojego szefa. Działając pod wpływem jakiegoś impulsu, podeszłam do niego i poprosiłam o zaliczkę, w kwocie, jakiej mi brakowało do kupna samochodu. Jak usłyszał, że to na samochód? Zgodził się bez zastanowienia.

Nie wiem jakim cudem, ale w jeden dzień nie dość że znalazłam auto które chciałam kupić , to jeszcze znalazły się na nie pieniądze. Na następny dzień byłam na jeździe próbnej i tak stałam się właścicielką Hondy Jazz.  Jutro jadę do mamy. Jestem zadowolona i jeszcze sama nie wierze, że się wszystko tak poukładało i to w tak krótkim czasie. Skoro Anioł pomógł mi z samochodem, to nabrałam pewności, że z mamą też będzie wszystko dobrze. W końcu poprosiłam Anioły o pomoc a to najlepsi menadżerowie na świecie, rzeczy nie do załatwienia załatwiają w jeden dzień, cuda zajmują im trochę więcej czasu , ale też są do załatwienia. W końcu w Biblii jest napisane proście a będzie wam danę. Zrodziła się we mnie jakaś taka pewność, że Bóg mnie kocha i świat mi sprzyja.

Aniele stróżu mój dziękuję Ci za pomoc. Dziękuję, że ze mną jesteś.

Dziś przepełnia mnie wdzięczność do świata. Życze wszystkim podobnych przeżyć, mimo niesprzyjających okoliczności. Trzymajcie razem ze mną za Mamę kciuki.

Córka Ireny Aga

 

 

6 myśli nt. „Niewiarygodne – to działa!

  1. Mitzi Holzerland

    Thanks for sharing excellent informations. Your site is very cool. I am impressed by the details that you have on this blog. It reveals how nicely you understand this subject. Bookmarked this web page, will come back for more articles. You, my friend, ROCK! I found just the info I already searched all over the place and simply couldn’t come across. What a perfect website.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *