Ból i żal narasta nie do wytrzymania, a ja już nic nie mogę dla niej zrobić!!!!!!!
Czyżby?
Czy są tacy, którzy nie popełniają błędów? Takich osób nie ma, ale wiele bierze odpowiedzialność za błędy swoich bliskich, wpędzając się w problemy życiowe i choroby.
Czy istnieją tak idealne osoby, którym nie ma co wybaczyć?
Czy córka może mieć coś do wybaczenia nieskazitelnej, dobrej Mamie?
Błagam pomóż mi, Ala pożaliła się do mnie mówiąc, ” czuję ból i żal za wszystkie zło jakie uczyniłam Mamie, Ona odeszła w zaświaty, a ja nie zdążyłam ją nawet przeprosić”.
Odpowiedziałam jej, że może jeszcze przeprosić i wybaczyć, a Ona na to odpowiedziała gniewnie.
Coś Ty!!!!!!!!!!!!
Moja Mama to była niesamowitą osobą i najlepszą Matką na świecie! Taka MAMA POLKA.
Zawsze ciężko pracowała, dwoiła się i troiła z całego serca i duszy, by zaspokoić nasze potrzeby. Robiła wszystko dla dzieci z Anielską cierpliwością i nie tylko dla swoich. Nigdy nie krzyczała, nie biła, dziecko miało prawo wybierać sobie z jedzenia najlepsze kąski, zjadała to, co mała Alunia zjeść nie chciała, zawsze miła, uśmiechnięta.
Moja odpowiedź była nieubłagana, jeśli chcesz się pozbyć doskwierającego bólu i żalu, że byłaś dla tak wspaniałej Mamy niedobrą córką, spróbuj wejść w uczucia swoje aby się przekonać, czy faktycznie nie masz co wybaczać. Jej już nie ma, odeszła do Aniołów, a Tobie wraz z upływem czasu ból i żal będzie narastał nie do wytrzymania.
Ala po moich krótkich argumentach przystała na terapię i zmierzyła się ze swoim bólem.
Okazało się, że miała co Mamie wybaczać, niestety jej Mama w wychowaniu stosowała metodę krytykowania. Była przekonana, że jest to skuteczna metoda wychowawcza, więc krytykowała ją nawet, kiedy otrzymywała piątki, argumentując, że piątka piątce jest nie równa. Jej piątki zawsze były słabsze od piątek koleżanki, stawianą przez Mamę za przykład ułożonej dziewczynki.
Nagle podczas sesji terapeutycznej Ala zaniosła się płaczem połączonego z żalem i złością. Zobaczyła ponownie wyparte zdarzenie z dzieciństwa. Gdy miała około 9 lat, wraz z przykładną koleżanką były świadkami rozmowy swoich Mam o nich. Oczywiście Mama Ali jak zwykle mówiła o niej krytycznie, a koleżanki Mama jak zwykle piała nad nią zachwytem, że jest tak pracowita, że gotuje i sprząta tak ładnie, że ją dom w ogóle nie obchodzi. Mama Ali tylko powiedziała, że „moja córka tego nie robi”.
Ala aż krzyknęła, bo jej koleżanka na słowa Mam podsumowała Alę – „widzisz, nawet Twoja Matka poznała się na Tobie jak jesteś beznadziejna. Nie zdążyła zaprzeczyć słowom, bo koleżanka w podskokach z wyniosłą miną od niej uciekła.
Niejednokrotnie słyszała, jak była w domu koleżanki, że póki jest dzieckiem, a ma zdrową Mamę, to w domu nic nie musi robić, tylko się uczyć. Twierdziła, że jeszcze się narobi jak dorośnie, więc tak naprawdę jej koleżanka w domu nic nie robiła.
W pewnym momencie pomyślała o swojej Mamie źle i tak by myślała, gdyby nie była świadkiem rozmowy nauczycielki z obcą Panią, która z troską wyznała nauczycielce, że Ala jest taka chudziutka, chyba w jej domu nie mają co jeść. Nauczycielka zaprzeczając, wychwalała Ali Mamę, że jest taka dzielna i taką wspaniałą Matką, że by gołymi rękoma ryła ziemię, aby dzieciom niczego nie zabrakło.
Po słowach nauczycielki Ali zrobiło się wstyd, że źle pomyślała o swojej Mamie i zaprogramowała sobie duże poczucie winy wobec Matki, a całe zdarzenie umysł wymazał z pamięci, do dnia dzisiejszego.
Teraz z perspektywy czasu, Ala zobaczyła swoją Mamę, jak naiwnie dawała wiarę innym Matkom, przez co bardzo krzywdząc swoją córkę. Nie mogła nachwalić się jej koleżanki i brała ją za przykład, która była wyniosła i fałszywa, bo miała Mamę dwu licową, co innego mówiła do dzieci, a co innego do dorosłych.
Po spojrzeniu na zdarzenie z perspektywy czasu, bez problemu naiwność i krytykowanie swojej Mamie wybaczyła, szczęśliwa, że tak naprawdę Mamie nic nie zrobiła i w niczym nie zawiniła. Najważniejsze, że doskwierający Alę ból rozwiał się, bo w przeciwnym razie mógł przejść w nieuleczalną chorobę.
Nie można obarczać się odpowiedzialnością za błędy bliskich. Każdy za swoje błędy musi sam za siebie wziąć odpowiedzialność, dla dobra swego i innych. Niestety, nasza podświadomość nie jest logiczna i dlatego czasem przez całe życie nosimy w sobie niepotrzebne urazy, manifestujące się chorobą i trudnym życiem.
Irena
Really enjoyed this post.Thanks Again.
I think this is a real great article.Really looking forward to read more. Really Great.
Major thanks for the article post.Really looking forward to read more. Much obliged.
Muchos Gracias for your article.
„Greetings! Very useful advice in this particular article! It is the little changes that produce the largest changes. Many thanks for sharing!”