Okrutna i dobra Matka II

W dzisiejszych czasach Matka musi być „alfa omegą” i  nie może się mylić,  musi przewidywać, zapobiegać ,  zabezpieczać  dzieciom odpowiedni status materialny, a do tego być dobrą żoną i zadbaną kobietą.

 

 

 

Matka to też człowiek i jak każdy  ma prawo do błędu! Nie ma szkoleń, ani kursów jak być dobrą matką  i jak  dla wszystkich dzieci i męża być dobrym od młodości do późnej starości.

Niestety dla  wielu,  jeśli popełni nieświadomy  błąd to  jest niewybaczalny.  Chwileczkę, pytam, skąd wiadomo, że  matka popełniła błąd? Bo coś komuś się nie spodobało? Bo jedno z dzieci uznało, że przez matkę miało  przechlapane życie, bo nie pomogła w wyborach, a drugie miało  nieudane życie, bo  pomagała   przy dokonywaniu wyborów?

Łatwo oceniać niewinną Matkę, jak zmęczona życiem, pełna miłości wobec swych dzieci nie broni się,  tylko przyjmuje  winę na siebie, czyli bierze  odpowiedzialność  za błędne wybory swych dzieci, które jakże często nie raczyły nawet o swych wyborach  Matkę powiadomić.

Mój znajomy w poprzednim poście  obwiniał  Matkę,  a Ona tak naprawdę tylko kierując się swoim  matczynym instynktem bardziej wspierała dzieci słabsze  spełniając   swój obowiązek.  Tak bywa,  jeśli dziecko czegoś nie zrozumie, to w dorosłym życiu często przeradza się w pretensje.

Zgadzam się i często na blogu piszę , że  najwięcej przekonań programuje się w  okresie dzieciństwa i rodzice mają  duży wpływ na przekonania swych dzieci, tylko trzeba zrozumieć, że każda Matka wychowuje swoje dzieci najlepiej jak potrafi,  na ile pozwala jej świadomość i swoje serce dzieciom ofiarowuje  na dłoni drżąc o ich obecne i przyszłe jutro.

Dwoje  dzieci kłóciły się o kalarepę,  jedna była większa, a druga mniejsza, oczywiście  obydwoje chcieli większą, jak im mama wytłumaczyła, że mniejsza jest bardziej soczysta, to obydwoje  przerzucili   się na mniejszą. Mama im obydwie na tarce starła, wówczas oni w zgodzie wyszli  obrażeni na mamę,  bo chcieli je  mieć w całości. Jako dorośli  zdarzenia nie pamiętali, ale w podświadomości   u  trzy letniego chłopca  zdarzenie  zapisało się, że  jak  się  o coś kłócili, nie ważne  o co,    to Matka  im  to zabierała i niszczyła, taka była niedobra i przez to jako dzieci mieli ciężkie dzieciństwo.

Z poprzedniego postu   – „Okrutna i dobra Matka”  mój znajomy podjął się terapii  i  zobaczył swoją Matkę zupełnie w innym świetle  a  nawet poleciały mu rzęsiste łzy. Matce nie tylko wybaczył, ale zaczął siebie z tego powodu obwiniać. 

Bez  trudu wyjaśniłam   Wojtkowi, że jako dziecko miał prawo zinterpretować wiele zdarzeń tak jak to zrobił. Miał też  prawo  do wyrażania swoich emocji jak   ból, żal, przykrość, czy rozczarowanie z powodu decyzji  Matki.   Tak jak poczuł i jego złe myślenie o Matce  w konfrontacji z jej  dobrocią spowodowało u niego konflikty emocjonalne wewnętrzne  i zewnętrzne,  które  były  przyczyną ogromnego stresu.

Matki tak  bardzo  kochają swoje dzieci, że biorą na siebie winę za  ich dorosłe życie, decyzje i  wybory, podobnie jak dzieci często biorą winę na siebie za błędy Rodziców.

Tak naprawdę  w  konfliktach pokoleń nie wiadomo  kto ma rację i to  nie jest istotne, ważne  by w  związkach rodzinnych panowała miłość i harmonia, a do tego konieczne jest wybaczenie  Matce,  sobie i wszystkim w Rodzinie.

Dla swojego dobra powinniśmy pamiętać,  że  Matki miłość jest niewinna, nawet w biblii  nigdzie nie jest napisane – szanuj dzieci swoje, tylko szanuj Matkę i Ojca swego.

Irena

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *