Terapia – praca z sobą – moje pierwsze kroki

/ze  swoim wewnętrznym JA/

Na prośbę  wiele osób opiszę pierwsze stawiane kroki na drodze do wyleczenia swojego zdrowia i życia. Po diagnozie  rak,  moje życie zostało podzielone na przed i po diagnozie. Przed diagnozą  oburzało mnie jak czasem słyszałam, że sama sobie stwarzam różne złe sytuacje w swoim życiu. Już na pewno nie zaprosiłabym  do siebie raka. Pomału docierało do mnie, że świadomie nie, ale podświadomie , czy nadświadomie  możliwe, skąd ja mogę o tym wiedzieć? Okazało się, że można się o tym przekonać samemu , ale  na ten temat odwlekałam w czasie aż do diagnozy  – nowotwór płuca prawego z przerzutem  do węzłów chłonnych.

Mobilizując wszystkie swoje siły w przerwach między atakami bólu , pokonując osłabienie zdobywałam wiedzę jak  dotrzeć do swojej podświadomości. Okazało się, że prostą drogą do podświadomości są nasze emocje. Potężne emocje, to też ten ból, cierpienie,  które zafundował mi rak. Tymi emocjami go do siebie ściągnęłam i tą samą drogą go z siebie mogę wyrzucić.

Wszystko się zmienia , wyjątkiem są nasze emocje, które  nie uległy ewolucji na przestrzeni dziejów człowieka.  Dzięki temu są szeroką otwartą  bramą , przez którą można dotrzeć do naszej potężnej podświadomości .  Zrozumiałam ,  że  dzięki temu mogę być twórcą własnego nowego życia,  nieświadoma jak ciężkie i trudne wytyczyłam sobie zadanie pozornie niby proste i fajne. Nasze własne emocje zostały  przeze nas  stworzone  w jakiś konkretnym celu , jeśli przechodzą przez nas, to jesteśmy zdrowi i  wszystko się w życiu dobrze układa.  Gdyby nie były  blokowane przechodziły by przez nas , nie stwarzając żadnych problemów  zdrowotnych .  Ja  to rozumiem w prosty sposób,  to nasze  zdrowie jest takie jakie jest nasze życie , a jakie prowadzimy życie , takie mamy emocje , a jeśli są blokowane,  to są przyczyną naszych chorób  i problemów życiowych. Wszystko działa w odwrotnej kolejności , nasze problemy, nierozwiązane sprawy stwarzają blokady. Choroby informują nas , że mamy nie rozwiązany problem emocjonalny. Tak zawsze jest, że  nie  rozwiązany problem emocjonalny , powoduje problemy  życiowe.  Tylko  w  małym procencie otrzymujemy   w  spadku po przodkach w pamięci komórkowej , potocznie nazywane chorobami dziedzicznymi.

W paru krokach przedstawię swój schemat na drodze do uzdrowienia – uwolnienia się od raka;

I – Pierwszym moim krokiem było mówienie  afirmacji z książek Louise L.  Hay ,  z jednoczesną koncentracją./ afirmację można ściągnąć z Internetu/.  Już przez  pierwsze  medytacje uwalniałam się od stresu z powodu  raka  i jego skutków ,  co to będzie i jak będzie.

II – drugim krokiem były moje modlitwy . Każdy modli się na swój sposób, ja stosowałam koncentracje nad wypowiadanym w modlitwie  każdym słowie.

Te dwie wymienione koncentracje , to były moje pierwsze pozytywne medytacje . Podczas medytacji uwalniał mi się stres, poczułam ulgę i doświadczyłam, że niechciane myśli można zmienić  – stało się to dla mnie realne. Przełamywałam wewnętrzny opór , wykorzystując każdą chwilę do medytacji, nawet jak jechałam do lekarza i czekałam w przechodni przed gabinetem lekarskim.

III – krokiem było pytanie do siebie ? – co czuję w tej chwili? Przed gabinetem czułam lęk , przed poznaniem swoich wyników badań. Kiedy czułam wcześniej taki sam lęk? Charakterystyczny lęk pojawiał się zawsze jak  oczekiwałam na  coś,  na czym mi bardzo zależało. Takimi etapami posuwałam się  aż do okresu dzieciństwa; jak czekałam na wyniki z klasówek, jak ojciec wracał z wywiadówek i.tp .Przerwane śledzenie tego  lęku kontynuowałam później , w drodze powrotnej, przed snem, w każdej wolnej chwili . Odkryłam, że zajmując się śledzeniem swojej emocji zapominałam o raku i jego skutkach, tym samym rak nie otrzymywał przez dłuższą chwilę  ulubionego pokarmu jakim był stres. Dlaczego tak się działo niech się zajmują naukowcy, ja nie muszę wszystkiego wiedzieć. Dla mnie ważna była odczuwana ulga po takiej medytacji. Dalsze kroki do zdrowia opiszę  na blogu w dalszej części .  Irena

 

 

 

 

5 myśli nt. „Terapia – praca z sobą – moje pierwsze kroki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *