Emocje – to klucz do zdrowia

Emocje – to klucz do zdrowia

Krok 1 ) Jestem odpowiedzialny za wszystko co mi się w życiu przydarzyło.

Krok 2) Muszę być szczery sam przed sobą wsłuchać się w swoje emocje.

Zadać sobie pytanie?  Dlaczego ja? Co czuję w związku z tą sytuacją? Co czuję teraz? Kiedy jeszcze coś podobnego odczuwałam wcześniej?

Emocje to klucz do sukcesu.  Furtka do równowagi wewnętrznej i zdrowia. Jakie właściwie znamy emocje? Czy się do nich przyznajemy? Czy potrafimy je nazwać.

Radość – co to właściwie jest i kiedy ją ostatnio przeżywałam? Czy umiem ją jeszcze odczuwać?

Gniew – jest zły, destruktywny. Czy wolno mi go okazywać?

Płacz, smutek – oznacza słabość. Czy wolno mi płakać? Czy się tego wstydzę i płacze w ukryciu?

Wstyd – postępuje źle, nie chcę by ktokolwiek się o tym dowiedział. Zrobię wszystko nawet wbrew sobie, by tajemnica nie wyszła na jaw? Ile jestem wstanie poświecić siebie, dla jednej durnej emocji którą ktoś mi wmówił jak byłem mały?

Lęk – boję się choć tak naprawdę nie wiem czego. Boję się śmierci. Boję się odrzucenia. Boję się że zostanę sama.

Przychodzimy na ten świat właśnie po to by doświadczać emocji. Emocja – to uczucia które czujemy i to one ukazują nam czy jesteśmy w harmonii sami ze sobą i światem czy nie. Każdy z nas odczuwa emocje tzw pozytywne i negatywne, choć tak naprawdę wszystkie są tak samo ważne, ten podział jest trochę sztuczny. To tak jak z porami roku mamy : wiosnę, lato , jesień i zimę. Czy to znaczy że pora roku taka jak wiosna i lato jest pozytywna , a jesień i zima negatywna. Nie , każda z tych pór roku jest ważna. Gdyby nie zima nie umielibyśmy cieszyć się wiosną i latem, to kontrasty pozwalają zauważać nam różnice. Pozwalają zdecydować co lubimy a czego nie.

Gdy przychodzimy na świat instynktownie umiemy okazywać emocje, swobodnie przechodzimy od płaczu,  do radości. Przepływ jest naturalny nie wymuszony, harmonijny. Z czasem tak jakbyśmy zatracali tą zdolność. Wychowanie mówi chłopcu nie płacz, to okazanie słabości. Chłopcy często tłumią płacz. Dziewczynce mówi się że nie wolno krzyczeć, bić , okazywać gniewu bo to złe. Dziewczynki często tłumią gniew, agresje w sobie. Od małego jesteśmy uczeni jak stłumiać emocje, a powinniśmy raczej dzieci uczyć jak ich słuchać i jak sobie z nimi radzić. Każda tłumiona emocja w przyszłości może zaowocować jako choroba. Często się mówi o chorobach genetycznych, występujących w danej rodzinie, to geny mówimy. Geny, czy wychowanie? Czy przekonania przekazywane z pokolenia na pokolenie? Myślenie, że to geny zwalnia nas z poczucia winy, ale też odbiera szanse zapanowania nad problemem. Patrz krok 1 – bądźmy odpowiedzialni za swoje życie. Jeśli to wychowanie tzn.: przekonania, które wpojono nam z mlekiem matki przekazywane z pokolenia na pokolenie? To oznacza, że to owszem i nasza wina, ale też oznacza że mogę zapanować nad problemem. Emocje są moje i tylko ja wiem co odczuwam i ja mogę w każdej chwili je zmienić. Poczucie winy i wstyd to też emocje nad którymi powinniśmy pracować , by się ich pozbyć. W nagłówku na stronie głównej migają zdjęcia dziecka w momentach przeżywania pełnej radości. Jest to jedno i ciągle to samo dziecko. Nawet na tych zdjęciach widać że w pierwszych latach życia ta radość jest pełna spontaniczna. Z biegiem czasu już nie umiemy się tak cieszyć, potrafimy się tylko uśmiechać. Zadaj sobie pytanie? Kiedy się tak cieszyłem całym sobą? Pamiętasz  ten moment? Jaką szczęśliwą chwilę  pamiętasz z wczesnego dzieciństwa? Gdy miałeś  5, 3 , 2 lata. Czy w ogóle sobie takie chwile możesz przypomnieć?

Ja jak zaczynałam prace nad sobą – miałam pustkę, nic nie mogłam sobie przypomnieć. Przecież to nie możliwe bym się nie śmiała, nie przeżywała radości spontanicznie kiedy byłam dzieckiem? Kiedy i co spowodowało, że się zamknęłam w sobie? Zamknęłam się na radość? Dlaczego pozwoliłam by w moim życiu zapanowała zima. Przeżywałam głównie przykrość, smutek, wstyd i tłumiony gniew. Jak mogłam na to pozwolić? Gdzieś po drodze zgubiłam radość życia. Mama pracując nad sobą pokonała raka. Ja stosując te same metody odzyskałam spokój , poczucie własnej wartości i radość życia. Przypomniałam sobie co to szczęście, co to znaczy śmiać się całym sobą. Zaprosiłam wiosnę do swojego życia. Czy to oznacza że nie przeżywam smutku, gniewu? Nie – po prostu ich nie tłumię.  Pozwalam im odejść i na to miejsce wejść radości , tak jak można zaobserwować u małego dziecka. Gdy pracując nad sobą poczujesz pełnię  radości i miłości , będziesz wiedział o czym piszę.

Uświadomienie sobie jakim darem są emocje to klucz do sukcesu. Bądźmy szczerzy przed sobą i wsłuchajmy się w swoje emocje. Kiedy jesteśmy chorzy o tyle jest łatwiej, że te emocje są na wierzchu łatwiej nam je nazwać, określić. Więc i łatwiej na nich pracować. Co teraz czuję? Kiedy się jeszcze tak czułam wcześniej? To początek do TRW. Zachęcam wszystkich do pracy nad sobą. Nie czekajmy, aż usłyszymy diagnozę, możemy zacząć już dziś.

Córka Ireny Aga

 

2 myśli nt. „Emocje – to klucz do zdrowia

  1. Kailyn

    Hey There. I dicsrveoed your weblog using msn. This is a indeed well written column. I devise mold positive to bookmark it plus occur support to predict more of your practical tidings. Bless you for the dispatch. I devise definitely return.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *